Wpisy archiwalne w miesiącu
Maj, 2017
Dystans całkowity: | 661.80 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 14:01 |
Średnia prędkość: | 24.56 km/h |
Liczba aktywności: | 11 |
Średnio na aktywność: | 60.16 km i 3h 30m |
Więcej statystyk |
Wtorek, 30 maja 2017
Po okolicy
Niestety kolejna krótka przejażdżka.
Jedną oponę wcześniej naprawiłem przełożyłem do przodu, patrzę przed jazdą a tam w tylnej oponie większa dziura guma odeszła pozostała sama wkładka ochronna więc strach na czymś takim jeździć.
Nie ma się co dziwić jak opony mają po kilkanaście tysięcy przebiegu...
Nie opłaca mi się w ten rower inwestować więc nie kupiłem nowych slicków, na jesień pewnie zakupie.
Jedną oponę wcześniej naprawiłem przełożyłem do przodu, patrzę przed jazdą a tam w tylnej oponie większa dziura guma odeszła pozostała sama wkładka ochronna więc strach na czymś takim jeździć.
Nie ma się co dziwić jak opony mają po kilkanaście tysięcy przebiegu...
Nie opłaca mi się w ten rower inwestować więc nie kupiłem nowych slicków, na jesień pewnie zakupie.
- DST 29.80km
- Sprzęt Kelly's Magic
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 28 maja 2017
Po okolicy
Po okolicy z nowym telefonem xiaomi, niestety ślad na stravie z dupy bo domyślnie apka została zabijana w tle bo wpierdziela mnóstwo baterii ale problem już rozwiązałem.
- DST 34.40km
- Sprzęt Kelly's Magic
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 27 maja 2017
Pętelka po płaskim, energylandia głównym celem
Niestety dalej muszę jeździć rowerem górskim ale to kwestia czasu bo gwarancja została uznana i będzie nowa rama :)
ale jakby nie było od zgłoszenia reklamacji minął już ponad miesiąc...
Jako cel główny obrałem energylandie bo nigdy tam nie byłem, tak obejrzeć jak wygląda bo może w końcu się tam wybiorę zażyć trochę innej adrenaliny :) też trochę cebula robić foty jak każdy może obejrzeć w necie hehe.
Najpierw kierunek Brzeszcze, następnie Oświęcim, Zator energylandia tam chwila przerwy, zjadłem czekoladę, obczaiłem te rollercoastery i dalej na Anrychów.
Jak świeciło słońce to było przyjemnie ale gdy pojawiły sie chmury to było mi troche zimno w krótkiej koszulce i spodenkach.
Po drodze gdzieś na wsi pomiędzy Zatorem a Andrychowem na posesji stał biały chevrolet camaro aa coś pięknego oczywiście auto do ślubu :) ale głupio było zrobić zdjęcie...
Zatrzymałem się jeszcze na stacji po cole batony energetyczne oshee tam też chwila przerwy.
Następnie z Andrychowa na Kęty a później przez Kozy do Bielska i tam dopiero na tym odcinku były jakieś hopki, niestety coś mnie kolano zaczęło boleć...
W Bestwinie musiałem się zatrzymać bo czułem, że mnie odcina, zjadłem batona i prosto do domu bez żadnych przerw :)
Jedyna focisza zrobiona na trasie pomiędzy Zatorem a Andrychowem :)
ale jakby nie było od zgłoszenia reklamacji minął już ponad miesiąc...
Jako cel główny obrałem energylandie bo nigdy tam nie byłem, tak obejrzeć jak wygląda bo może w końcu się tam wybiorę zażyć trochę innej adrenaliny :) też trochę cebula robić foty jak każdy może obejrzeć w necie hehe.
Najpierw kierunek Brzeszcze, następnie Oświęcim, Zator energylandia tam chwila przerwy, zjadłem czekoladę, obczaiłem te rollercoastery i dalej na Anrychów.
Jak świeciło słońce to było przyjemnie ale gdy pojawiły sie chmury to było mi troche zimno w krótkiej koszulce i spodenkach.
Po drodze gdzieś na wsi pomiędzy Zatorem a Andrychowem na posesji stał biały chevrolet camaro aa coś pięknego oczywiście auto do ślubu :) ale głupio było zrobić zdjęcie...
Zatrzymałem się jeszcze na stacji po cole batony energetyczne oshee tam też chwila przerwy.
Następnie z Andrychowa na Kęty a później przez Kozy do Bielska i tam dopiero na tym odcinku były jakieś hopki, niestety coś mnie kolano zaczęło boleć...
W Bestwinie musiałem się zatrzymać bo czułem, że mnie odcina, zjadłem batona i prosto do domu bez żadnych przerw :)
Jedyna focisza zrobiona na trasie pomiędzy Zatorem a Andrychowem :)
- DST 115.00km
- Czas 04:26
- VAVG 25.94km/h
- Sprzęt Kelly's Magic
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 21 maja 2017
Trzy Lipki
Z rana zimno aby na krótko wyjechać więc wypadzik po obiedzie na wzgórze Trzy Lipki do Bielska, uwielbiam to miejsce, ładny widok na Beskidy :)
Podjazd tylko 0.9km o średnim nachyleniu 6% mało ale zawsze coś...
Na wzgórzu zjadłem pół gorzkiej czekolady i popiłem kawą z bidonu :)
Zdążyłem jeszcze na ostatnie 3km etapu Giro hehe.
Podjazd tylko 0.9km o średnim nachyleniu 6% mało ale zawsze coś...
Na wzgórzu zjadłem pół gorzkiej czekolady i popiłem kawą z bidonu :)
Zdążyłem jeszcze na ostatnie 3km etapu Giro hehe.
- DST 44.30km
- Sprzęt Kelly's Magic
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 20 maja 2017
Relaks po okolicy
Po wczorajszej 'setce' dzisiaj na spokojnie po okolicy m.in na lotnisko do Kaniowa, kopalnie Silesia, obok mojej szkoły byłej, przez pola na zapore...
Lotnisko w Kaniowie a z tyłu Hołda
Kopalnia Silesia
Po jeździe, czyszcze rower a tutaj taka sytuacja, jak to mawiają jak się pie*doli to wszystko...
Zdjąłem opone ale na szczęście dziury z wewnętrznej strony nie było, także od środka przykleiłem dętke i tą opone przełożyłem na przód, zobaczymy ile taki patent wytrzyma :)
Nie znam dokładnego przebiegu opony ale gdzieś w granicach 12-13 tysięcy km.
Do kolarzówki mam zapasową oponę ale slicka do magica nie posiadam.
Lotnisko w Kaniowie a z tyłu Hołda
Kopalnia Silesia
Po jeździe, czyszcze rower a tutaj taka sytuacja, jak to mawiają jak się pie*doli to wszystko...
Zdjąłem opone ale na szczęście dziury z wewnętrznej strony nie było, także od środka przykleiłem dętke i tą opone przełożyłem na przód, zobaczymy ile taki patent wytrzyma :)
Nie znam dokładnego przebiegu opony ale gdzieś w granicach 12-13 tysięcy km.
Do kolarzówki mam zapasową oponę ale slicka do magica nie posiadam.
- DST 31.10km
- Sprzęt Kelly's Magic
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 19 maja 2017
Równica
Wolne w robocie, także wybrałem się moim kellysem magicem w góry, wybór padł na Równicę.
Wyjechałem w pięknym słońcu, ciepło, lekki wiaterek miodzio do pełni szczęścia brakuje mi tej kolarzówki bo męcze się na prostych odcinkach i pozycja jest zła (za duża rama) bolą mnie plery.
Trasa taka sama jak dwa lata temu najpierw na Strumień Skoczów Ustroń tam przerwa na stacji orlen i zorientowałem się, że strava nie działa eh pierwszy zonk tego dnia.
Dalej prosto z nerwów bo to kolejny raz problem ze strava, przejechałem skręt w lewo, który prowadzi na Równicę.
Nie mam kondycji i na podjazdach na stravie obstawiam tyły hehe takim emeryckim tempem sobie wjechałem 4fun :)
Na górze przerwa, chciałem cyknąć fotkę ale znowu problem z aparatem w tel hehe 'błąd kamery' muszę kupić nowy smartfon bo s advance to już przeżytek.
Zdjęcie jest własnością portalu Równica
Na zjeździe wypadł mi bidon haha ale gościu w audi klasa nie przejechał mi go :)
Dalej nic się nie działo aż do stacji orlen w Zbytkowie tam gościu lekko podpity z tekstem do mnie jak Ty możesz jeździć w takiej pogodzie no niemożliwe i tak zagadywał odnośnie roweru, jeźdżenia, pochwalił moją koszulkę nuclear cycling, że z jajem jest :)
Lekko podpity był i piwo kupował na orlenie hehe ale miły :) ze sportu to chyba tylko browaring uprawia :)
Od stacji Orlen mam do domu tylko 20km ale lubie tam robić pit stopy bo fajne dziołchy pracują :)
Wyjechałem w pięknym słońcu, ciepło, lekki wiaterek miodzio do pełni szczęścia brakuje mi tej kolarzówki bo męcze się na prostych odcinkach i pozycja jest zła (za duża rama) bolą mnie plery.
Trasa taka sama jak dwa lata temu najpierw na Strumień Skoczów Ustroń tam przerwa na stacji orlen i zorientowałem się, że strava nie działa eh pierwszy zonk tego dnia.
Dalej prosto z nerwów bo to kolejny raz problem ze strava, przejechałem skręt w lewo, który prowadzi na Równicę.
Nie mam kondycji i na podjazdach na stravie obstawiam tyły hehe takim emeryckim tempem sobie wjechałem 4fun :)
Na górze przerwa, chciałem cyknąć fotkę ale znowu problem z aparatem w tel hehe 'błąd kamery' muszę kupić nowy smartfon bo s advance to już przeżytek.
Zdjęcie jest własnością portalu Równica
Na zjeździe wypadł mi bidon haha ale gościu w audi klasa nie przejechał mi go :)
Dalej nic się nie działo aż do stacji orlen w Zbytkowie tam gościu lekko podpity z tekstem do mnie jak Ty możesz jeździć w takiej pogodzie no niemożliwe i tak zagadywał odnośnie roweru, jeźdżenia, pochwalił moją koszulkę nuclear cycling, że z jajem jest :)
Lekko podpity był i piwo kupował na orlenie hehe ale miły :) ze sportu to chyba tylko browaring uprawia :)
Od stacji Orlen mam do domu tylko 20km ale lubie tam robić pit stopy bo fajne dziołchy pracują :)
- DST 107.50km
- Sprzęt Kelly's Magic
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 15 maja 2017
Przegibek - Żar - Przegibek
Po wczorajszych 10 km dzisiaj sobie odbiłem, wolne w robocie to można korzystać :)
Kurde źle się ubrałem rano nie było aż tak ciepło a że nie posiadam nogawek i rękawów to ubrałem długie spodnie, koszulke i bluze.
Z początku spoko dopóki nie wyszło słońce bluze z długim rękawem ściągnąłem ale długie spodnie zostały...
Pierwszy podjazd na Przegibek przejechałem spokojnym tempem po drodze musiałem załatwić potrzeby fizjologiczne hehe.
Następnie zjazd i cel Żar to ten czubek najbardziej wysunięty w lewo hehe obróc se monitor :)
na moście przerwa zjadłem czekolade aby mnie na podjeździe nie odcieło...
Podjazd na góre Żar spokojnym tempem cisza spokój jedynie w końcówce miałem problem więc stanąłem na pedały.
Na górze Żar zdjęcia:
Chłopaki na enduro :) ale mnie to nie kręci tzn fajna zajawka ale mam mały samochód i nie ma jak tego wcisnąć ani założyć na dach.
Mój kellys na górze Żar :)
Mineły ponad 3 tygdonie od złożenia reklamacji i dalej nic nie wiadomo czy uznają reklamacje a jak już to kiedy przyślą nową rame.
przerwa zjadłem pizze i sru w dół.
Kolejny podjazd na Przegibek od strony Międzybrodzia też powoli się toczyłem jak żółw słowa na k leciały bo w końcówce zdychałem hehe na górze nie zrobiłem przerwy tylko od razu w dół do Bielska, w Cz-Dz spotkałem koleżanki jadące autem, chciały mnie podrzucić jakbym był jakimś bezdomnym xD
Kurde źle się ubrałem rano nie było aż tak ciepło a że nie posiadam nogawek i rękawów to ubrałem długie spodnie, koszulke i bluze.
Z początku spoko dopóki nie wyszło słońce bluze z długim rękawem ściągnąłem ale długie spodnie zostały...
Pierwszy podjazd na Przegibek przejechałem spokojnym tempem po drodze musiałem załatwić potrzeby fizjologiczne hehe.
Następnie zjazd i cel Żar to ten czubek najbardziej wysunięty w lewo hehe obróc se monitor :)
na moście przerwa zjadłem czekolade aby mnie na podjeździe nie odcieło...
Podjazd na góre Żar spokojnym tempem cisza spokój jedynie w końcówce miałem problem więc stanąłem na pedały.
Na górze Żar zdjęcia:
Chłopaki na enduro :) ale mnie to nie kręci tzn fajna zajawka ale mam mały samochód i nie ma jak tego wcisnąć ani założyć na dach.
Mój kellys na górze Żar :)
Mineły ponad 3 tygdonie od złożenia reklamacji i dalej nic nie wiadomo czy uznają reklamacje a jak już to kiedy przyślą nową rame.
przerwa zjadłem pizze i sru w dół.
Kolejny podjazd na Przegibek od strony Międzybrodzia też powoli się toczyłem jak żółw słowa na k leciały bo w końcówce zdychałem hehe na górze nie zrobiłem przerwy tylko od razu w dół do Bielska, w Cz-Dz spotkałem koleżanki jadące autem, chciały mnie podrzucić jakbym był jakimś bezdomnym xD
- DST 104.10km
- Czas 04:50
- VAVG 21.54km/h
- Sprzęt Kelly's Magic
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 14 maja 2017
Pojeżdżone
Z kumplem się umówiłęm na przejażdżkę po okolicy.
Po przejechaniu 5km kumplowi rozwaliła się opona, druty wyrwało, dętka strzeliła i dupa trzeba wracać z buta.
Ja jestem honorowym człowiekiem nie zostawiłem samego i towarzyszyłem w 5km drodze krzyżowej z buta zamiast krzyża był rower hehe
Odbiłem sobie na następny dzień....
Po przejechaniu 5km kumplowi rozwaliła się opona, druty wyrwało, dętka strzeliła i dupa trzeba wracać z buta.
Ja jestem honorowym człowiekiem nie zostawiłem samego i towarzyszyłem w 5km drodze krzyżowej z buta zamiast krzyża był rower hehe
Odbiłem sobie na następny dzień....
- DST 10.00km
- Sprzęt Kelly's Magic
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 11 maja 2017
Skoczów Kaplicówka
W końcu wiosennie, na krótko, wybrałem się do Skoczowa na wzgórze Kaplicówka, fajna miejscówka z ładnym widokiem na Beskidy :)
Jechałem całkowicie inną trasą niż dotychczas, po drodze zrobiłem zakupy cola + czekolada, w sumie nic szczególnego się nie wydarzyło.
Jechałem całkowicie inną trasą niż dotychczas, po drodze zrobiłem zakupy cola + czekolada, w sumie nic szczególnego się nie wydarzyło.
- DST 72.80km
- Czas 02:50
- VAVG 25.69km/h
- Sprzęt Kelly's Magic
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 5 maja 2017
Dookoła zapory / MTB
Standardowa trasa dookoła zapory rowerem kellys magic.
W końcu na krótko w nowych ciuchach kolarskich :) słoneczko, lekki wiaterek.
W końcu na krótko w nowych ciuchach kolarskich :) słoneczko, lekki wiaterek.
- DST 52.30km
- Czas 01:55
- VAVG 27.29km/h
- Sprzęt Kelly's Magic
- Aktywność Jazda na rowerze