Wpisy archiwalne w miesiącu
Luty, 2014
Dystans całkowity: | 252.68 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 05:59 |
Średnia prędkość: | 25.72 km/h |
Maksymalna prędkość: | 43.70 km/h |
Liczba aktywności: | 4 |
Średnio na aktywność: | 63.17 km i 1h 59m |
Więcej statystyk |
Piątek, 28 lutego 2014
Do pracy wpis zbiorczy
- DST 98.80km
- Sprzęt Kelly's Magic
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 25 lutego 2014
Skoczów Kaplicówka
Dzisiaj wybrałem sie do Skoczowa na Kaplicówkę, może jakoś wierzący nie jestem ale mam sentyment do tego miejsca.
Wyjechałem po 10 i było zimno, mgła, rozpogodziło się dopiero w Zbytkowie.
W Skoczowie na Kaplicówce postój: zjadłem kilka bananów, fotki, na marginesie strasznie mocno wiało przez co zmarzłem.
Tym razem zrobiłem wyjątek zawsze jadę i wracam tą samą drogą, dzisiaj pojechałem ze Skoczowa w stronę Bielska przez Pogórze dalej na Jasienicę, Międzyrzecze, Ligotę, Zabrzeg, Goczałki.
Trasa trochę krótsza ale fajne hopki po drodze góra, dół :) minusem był zimny wiejący wiatr, który też dawał się we znaki.
'Kondycja' gdzieś uciekła, wstyd się przyznać ale ta trasa mnie zmęczyła;/ publicznie nie zamierzam pisać dlaczego nie jeździłem, co było przyczyną itd.
Widok z Kaplicówki ( jakość ssie bo panorama robiona szajsungiem )
Wyjechałem po 10 i było zimno, mgła, rozpogodziło się dopiero w Zbytkowie.
W Skoczowie na Kaplicówce postój: zjadłem kilka bananów, fotki, na marginesie strasznie mocno wiało przez co zmarzłem.
Tym razem zrobiłem wyjątek zawsze jadę i wracam tą samą drogą, dzisiaj pojechałem ze Skoczowa w stronę Bielska przez Pogórze dalej na Jasienicę, Międzyrzecze, Ligotę, Zabrzeg, Goczałki.
Trasa trochę krótsza ale fajne hopki po drodze góra, dół :) minusem był zimny wiejący wiatr, który też dawał się we znaki.
'Kondycja' gdzieś uciekła, wstyd się przyznać ale ta trasa mnie zmęczyła;/ publicznie nie zamierzam pisać dlaczego nie jeździłem, co było przyczyną itd.
Widok z Kaplicówki ( jakość ssie bo panorama robiona szajsungiem )
- DST 69.81km
- Czas 02:47
- VAVG 25.08km/h
- VMAX 43.70km/h
- Sprzęt Kelly's Magic
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 23 lutego 2014
Dookoła zapory
Przed obiadem, trasa standardowa dookoła zapory.
Ciepło jak na luty ale letnie rękawiczki to nie był najlepszy pomysł.
Dziwna sytuacja która strasznie mnie zirytowała, mianowicie: od Strumienia czuje, że ktos za mną jedzie, spoglądam kątem oka patrzę a tam kolarz na szosie. Koleś nie przywitał się ani nie dał żadnej zmiany i jedzie na żyda, strasznie mnie takie sytuacje wkurzają. Ja na rowerze 'górskim' on na szosie i taka akcja postanowiłem skręcic do sklepu, zatrzymać się żeby się go pozbyć a ten facet też skręcił do sklepu haha nie moge komiczna sytuacja, był jak mój cień.
Ciepło jak na luty ale letnie rękawiczki to nie był najlepszy pomysł.
Dziwna sytuacja która strasznie mnie zirytowała, mianowicie: od Strumienia czuje, że ktos za mną jedzie, spoglądam kątem oka patrzę a tam kolarz na szosie. Koleś nie przywitał się ani nie dał żadnej zmiany i jedzie na żyda, strasznie mnie takie sytuacje wkurzają. Ja na rowerze 'górskim' on na szosie i taka akcja postanowiłem skręcic do sklepu, zatrzymać się żeby się go pozbyć a ten facet też skręcił do sklepu haha nie moge komiczna sytuacja, był jak mój cień.
- DST 46.27km
- Czas 01:44
- VAVG 26.69km/h
- Sprzęt Kelly's Magic
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 1 lutego 2014
Po okolicy
- DST 37.80km
- Czas 01:28
- VAVG 25.77km/h
- Sprzęt Kelly's Magic
- Aktywność Jazda na rowerze