Niedziela, 29 września 2013
Rudzica, Jaworze
Miała być jakaś setka ale wczoraj namówili mnie koledzy aby pojechać na dyskotekę do Grantu, wróciłem nad ranem kilka godzin snu wystarczyło.
Postanowiłem gdzieś pojechać, czułem się tak średnio, trochę wiało, jako cel obrałem Rudzicę i Jaworze.
Najpierw na wał później na Rudzicę.
Przeklęty biały kolor hehe, najłatwiej napisać coś głupiego.
Podjechałem na Rudzicę później zjechałem do Landku i ponownie wjechałem tak 2 razy bo to najbliższy 1km podjazd miało być tak 10 razy ale uznałem, że pojadę do Jaworza i tak też zrobiłem.
W Jaworzu na górze postój zjadłem pączka i akurat jak siedziałem wjeżdżał taki młody synek max 10 lat i dobrze mu szło, taki zadyszany wjechał ale podziwiam bo większość młodych dzieci siedzi przed komputerami zero ruchu. Dopiero za jakiś czas wjechała po nim mama.
Później powrót troszkę inną trasą, kilka hopek fajnych było, lubię te tereny a jesienią są najlepsze widoki w Beskidach.
Na wale w Goczałkowicach jak zwykle w niedzielę dużo ludzi.
Postanowiłem gdzieś pojechać, czułem się tak średnio, trochę wiało, jako cel obrałem Rudzicę i Jaworze.
Najpierw na wał później na Rudzicę.
Przeklęty biały kolor hehe, najłatwiej napisać coś głupiego.
Podjechałem na Rudzicę później zjechałem do Landku i ponownie wjechałem tak 2 razy bo to najbliższy 1km podjazd miało być tak 10 razy ale uznałem, że pojadę do Jaworza i tak też zrobiłem.
W Jaworzu na górze postój zjadłem pączka i akurat jak siedziałem wjeżdżał taki młody synek max 10 lat i dobrze mu szło, taki zadyszany wjechał ale podziwiam bo większość młodych dzieci siedzi przed komputerami zero ruchu. Dopiero za jakiś czas wjechała po nim mama.
Później powrót troszkę inną trasą, kilka hopek fajnych było, lubię te tereny a jesienią są najlepsze widoki w Beskidach.
Na wale w Goczałkowicach jak zwykle w niedzielę dużo ludzi.
- DST 60.12km
- Czas 02:10
- VAVG 27.75km/h
- VMAX 49.50km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Lubie Nałęże, jakoś zawsze jesienia i wiosną (i zimną w sumie też) tam kręcę. Dobra droga i fajnie lekko pod górkę cały czas :)
webit - 11:32 czwartek, 3 października 2013 | linkuj
Po dysce to człowiek pewnie bardziej obolały niż po rowerze, hehe. Dziś sporo ludków na rowery wyszło, praktycznie od samego rana do wieczora, widać czują w kościach, że się sezon kończy ;)
k4r3l - 19:10 niedziela, 29 września 2013 | linkuj
Komentuj