Niedziela, 11 czerwca 2017
Niesmiertelny Przegibek
Po nocce wstałem o 12, trochę zajeło ogarnięcie się, byłem także umówiony później, więc wybór padł na Przegibek najbliższy podjazd 34km w jedną stronę.
Ciepło, praktycznie bezwietrznie, trasa standardowa jak zawsze.
W Cz-Dz przejazd kolejowy zamknięty
Nie gole nóg, jeszcze nie ten lvl hehe.
Na podjeździe włożyłem drugą słuchawkę i odcinając się od świata jechałem swoim powolnym tempem :)
Na górze przerwa, zjadłem 2 banany, popiłem wodą.
Powrót tą samą drogą w Bielsku to normalne często 'łapie' mnie czerwone światło
Niestety po jeździe prawe kolano zaczęło boleć nie wiem co jest nie tak, pokombinuje z ustawieniem siodełka bo nowa rama sztyca z offsetem i pewnie coś jest nie tak.
Ciepło, praktycznie bezwietrznie, trasa standardowa jak zawsze.
W Cz-Dz przejazd kolejowy zamknięty
Nie gole nóg, jeszcze nie ten lvl hehe.
Na podjeździe włożyłem drugą słuchawkę i odcinając się od świata jechałem swoim powolnym tempem :)
Na górze przerwa, zjadłem 2 banany, popiłem wodą.
Powrót tą samą drogą w Bielsku to normalne często 'łapie' mnie czerwone światło
Niestety po jeździe prawe kolano zaczęło boleć nie wiem co jest nie tak, pokombinuje z ustawieniem siodełka bo nowa rama sztyca z offsetem i pewnie coś jest nie tak.
- DST 68.40km
- Czas 02:29
- VAVG 27.54km/h
- Sprzęt Ridley Fenix 2017 edyszyn
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj