Wtorek, 5 marca 2013
Relaks
W końcu ciepło, tylko ten wiatr eh prawie cały czas wiało z boku. Dzisiaj wreszcie jakieś normalne HRavg, trasa płaska. Trasa wyglądała tak: Goczałkowice - Strumień - Pawłowice - Żory - Suszec - Pszczyna - Goczałkowice.
Mogłem wziąć szosę ale niestety nie posiadam ocieplaczy na buty, trzeba jutro jechać i kupić, jeszcze muszę nasmarować łańcuch i pewnie pierwsza jazda będzie wyglądała tak, że będę ustawiał znowu te bloki masakra.
Mogłem wziąć szosę ale niestety nie posiadam ocieplaczy na buty, trzeba jutro jechać i kupić, jeszcze muszę nasmarować łańcuch i pewnie pierwsza jazda będzie wyglądała tak, że będę ustawiał znowu te bloki masakra.
- DST 60.60km
- Czas 02:25
- VAVG 25.08km/h
- VMAX 42.70km/h
- HRmax 175 ( 88%)
- HRavg 145 ( 73%)
- Kalorie 1494kcal
- Podjazdy 148m
- Sprzęt Kelly's Magic
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Piękny dystans. Zimowe treningi przynoszą pewnie efekt. Ja po pracy niestety mogę zrobić tylko małą rundkę, bo szybko robi się ciemno. Nie chcę teraz ryzykować jazdy po zmroku poza Wrocławiem, bo w asfalcie są duże dziury i łatwo o wywrotkę lub uszkodzenie roweru.
anamaj - 15:16 wtorek, 5 marca 2013 | linkuj
Komentuj