Informacje

  • Wszystkie kilometry: 23996.54 km
  • Km w terenie: 0.00 km (0.00%)
  • Czas na rowerze: 25d 09h 03m
  • Prędkość średnia: 26.57 km/h
  • Suma w górę: 15840 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nachaj.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Niedziela, 9 czerwca 2013

Konkret!

Zacznę może od tego iż byłem na nocy z soboty na niedzielę w pracy.
Przyjechałem o 7.20, nie położyłem się spać tylko zacząłem się pakować na rower;D

Zrobiłem sobie jak zawsze płatki owsiane, do plecaka 3 bułki z dżemem + 1 banan i 1.5l izotoniku. Wszystko spakowałem i wyruszyłem o 8:30 po ponad 24h bez snu hah.

Do Strumienia jechało się masakrycznie chciało mi się strasznie spać już myślałem, żeby zawrócić i zrobić standardową trasę dookoła zapory ale nie! pogoda piękna więc trzeba było wykorzystać.

Jako cel obrałem sobie Kubalonkę (758m.n.p.m) i Salmopol (939m.n.p.m).

W Zbytkowie odbiłem na Skoczów, acha bym zapomniał w robocie wypiłem mocną zieloną herbatę i do Ustronia byłem 3 razy załatwiać potrzeby fizjologiczne już nigdy więcej przed rowerem nie tknę zielonej herbaty!.

W Ustroniu robię postój jem banana popijam izotonikiem i co się okazało jak się zatrzymałem to miałem ogon ku*wa pajac uczepił mi się koła i się wiózł tak po cichu, że nie słyszałem bo miałem w jednym uchu słuchawkę, ponieważ jechałem sam i nie było się do kogo odezwać eh niestety.

W międzyczasie Pani zatrzymała się i pyta jak dojechać do Zwardonia normalnie bym jej wytłumaczył ale byłem po nocy tak przyrąbany, że jej to inny taki starszy kolarz szosowy wytłumaczył eh.

Droga do Wisły przeleciała szybko wyprzediło mnie trochę kolarzy w grupkach na rowerach szosowych.

W Wiśle zaczął się pierwszy podjazd mianowicie Kubalonka poszła sprawnie ale właśnie zawsze musi być coś nie tak eh. Tym razem łańcuch, który założyłem do tego roweru przeskakiwał na twardych przełożeniach więc musiałem cisnąć na wysokiej kadencji i miękkich przełożeniach masakra jakaś ale dałem radę:) ba nawet dogoniłem chłopaka na rowerze szosowym i po przywitaniu się pojechałem dalej bo strasznie wolno jechał nie wnikałem.

Najważniejsza sprawa podjazd pokonany ciągiem bez żadnych postojów:) nawet na górze nie zatrzymałem się aby cyknąć fotkę.

Następnie pojechałem w dół do Wisły Czarne

Zameczek


Lądowisko Prezydenta


Później zjechałem do Wisły Czarne na wał aby tam zjeść 2 bułki zrobić kilka fot i odpocząć z 10 minut przed kolejnym podjazdem.





Pojadłem, odpocząłem i pojechałem w kierunku Wisły Malinki.

Skocznia nie wyszło zdjęcie ale dodaję




Następnie zacął się kolejny podjazd na Salmopol od strony Wisły tamtędy jeszcze nigdy nie podjeżdżałem, zawsze od strony Bielska.
Nie było lekko tym bardziej, że zauważyłem na niebie deszczowe chumry tak jakby na burzę się zbierało ale jak sie później okazało nic wielkiego na górze trochę pokropiło i tyle:)

Podjazd na Salmopol poszedł też w miarę bez żadnego zatrzymania :) aczkolwiek tam uzyskałem HRmax prawie 200. Na przełęczy postój kilka fotek i w dół do Szcyrku Buczkowic Bielska.

Salmopol


Widok z Salmopolu


Parking to parking hah


'Turyści' hah przyjechać nażreć się, wypić piwo, popatrzeć na góry a i przejść z samochodu do karczmy i to ich cała aktywność fizyczna ale w górach byli hehe.


Więcej fotek niestety nie ma, jakoś mi się nie chciało robić.

Oczywiście po drodze spotkałem mnóstwo bikerów zarówno niedzielnych rowerzystów jak i prosów:)

Jak to u mnie bywa kilka razy się pomyliłem pojechałem tam gdzie nie trzeba i nadrobiłem trochę km hah raz chciałem pojechać na 'skróty' i co się okazało droga zamknięta jakaś budowa tam była masakra także trochę km dołożyłem ale było fajnie tylko szkoda, że samotna trasa, ucho mnie boli od słuchawki.

Niestety pojawił się problem w kellysie odkręca mi się wkład suportu Truwativ power spline eh i nie wiem co zrobić przez ten problem od Czechowic nie mogłem wrzucić na największa tarczę, regulowałem pokrętłem od lewej manetki ale to nic nie dało. Nie wiem co jest grane i co z tym zrobić ma ktoś jakiś pomysł?.

Niech już ta kolarka przyjedzie i będzie święty spokój:) bo do pracy ten kellys dobry jest ale na trening czy dłuższą wycieczkę odpada ze względu na napęd, który jest w tragicznym stanie.

Tętno wysokie bo wiadomo po nocy nic nie spałem, pisząc to jestem wykończony a średnia także dość niska z powodu tego łańcucha, odkręcającego się suportu i braku snu ale nie ma się czym usprawiedliwiać jest jak jest nie narzekam :)

Trasa wyglądała mniej więcej tak: Goczałkowice - Strumień - Zbytków - Skoczów - Ustroń - Wisła (Kubalonka) - Wisła Czarne - Wisła Malinka - Szczyrk (Salmopol) - Wilkowice - Bielsko - Bestwina - Czechowice - Goczałkowice + to co się pomyliłem i nadrobiłem hah cały ja, normalne.
  • DST 132.48km
  • Czas 05:35
  • VAVG 23.73km/h
  • VMAX 65.00km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • HRmax 196 ( 98%)
  • HRavg 161 ( 81%)
  • Kalorie 3977kcal
  • Podjazdy 1176m
  • Sprzęt Kelly's Magic
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Znam te rejony z wyjazdów narciarskich. Muszę się tam kiedyś wybrać na rower. Nic się nie chwaliłeś, że już czekasz na szosówkę. Super :)
anamaj
- 20:46 niedziela, 9 czerwca 2013 | linkuj
Kuba, my jechalosmy od Targanic ale wydaje mi sie z opisow ze tak ze 30-40 min za Toba ;) bo bbRiderz minelismy na podjezdzie na Przegibek :/

@nachaj traska super :) tylko mnie jeszcze nie bylo w tym roku na Salmopolu, masakra jakas. Co roku o tej porze juz ze 3 razy tam sie melodowalem...
webit
- 19:20 niedziela, 9 czerwca 2013 | linkuj
Haha, wszyscy dziś pocisnęli do Wisły i Szczyrku :) Może się gdzieś mijaliśmy? Starałem się machać wszystkim po dordze (zółta koszulka saxobank;)
k4r3l
- 17:53 niedziela, 9 czerwca 2013 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa accza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl