Informacje

  • Wszystkie kilometry: 23996.54 km
  • Km w terenie: 0.00 km (0.00%)
  • Czas na rowerze: 25d 09h 03m
  • Prędkość średnia: 26.57 km/h
  • Suma w górę: 15840 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nachaj.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2012

Dystans całkowity:654.60 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:20:31
Średnia prędkość:26.36 km/h
Liczba aktywności:23
Średnio na aktywność:28.46 km i 2h 16m
Więcej statystyk
Czwartek, 17 maja 2012

Do pracy

Wtorek, 15 maja 2012

Do sklepu i na grilla

Poniedziałek, 14 maja 2012

Do pracy

Niedziela, 13 maja 2012

Do pracy

Piątek, 11 maja 2012

Do pracy

Piątek, 11 maja 2012

Rudzica

Dzisiaj lajtowo pojechałem do Rudzicy, wjechałem od strony Międzyrzecza następnie zjechałem do Landku i ponownie wjechałem na górę. Z powrotem do Zabrzega na wał jak zawsze. Ogólnie dzisiaj mi się nie chciało ale się zmusiłem i postanowiłem zrobić trochę km.
  • DST 42.22km
  • Czas 01:42
  • VAVG 24.84km/h
  • Sprzęt Giant Defy 1 R.I.P
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 10 maja 2012

Do pracy

Środa, 9 maja 2012

Kęty

Dzisiaj jako główny cel postanowiłem obrać Kęty i obejrzeć wyremontowany rynek.
Dobra pogoda na rower 23 stopnie, lekki wiaterek, ogólnie dobrze się jechało, tylko denerwują mnie trąbiący na mnie kierowcy. Staram się jeździć blisko prawej krawędzi jezdni jeżeli asfalt na to pozwala ale jeżeli są dziury to nie ma innego wyjścia jak jechać środkiem. Większość tych ludzi pewnie żadnego sportu nie uprawia regularnie, tylko praca, alkohol, papierosy, tony jedzenia a później mają wielkie brzuchy w wieku 30 lat i o jakiekolwiek kondycji nie ma co mówić. Jazda środkiem ma też swoje plusy, mianowicie kierowcy nie mają szans wyprzedzić Cię "na trzeciego". Jeżdżąc kellysem (zawsze blisko prawej krawędzi jezdni) 3 razy zostałem wyprzedzony "na trzeciego" i zepchnięty z drogi musiałem zjechać do rowu. Cud, że nigdy nic się mi nie stało ani rowerowi, oto jeden z powodów dlaczego jeżdżę w kasku. Rynek w Kętach nawet nawet, tylko denerwuje mnie hałas samochodów poruszających się wokół rynku, nie da się w ciszy odpocząć. Na koniec jak zawsze po trasie wybrałem się na wał w Goczałkowicach, tam jest przynajmniej spokój.
  • DST 78.21km
  • Czas 02:55
  • VAVG 26.81km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Giant Defy 1 R.I.P
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 8 maja 2012

Do pracy

Niedziela, 6 maja 2012

Do pracy


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl