Informacje

  • Wszystkie kilometry: 23996.54 km
  • Km w terenie: 0.00 km (0.00%)
  • Czas na rowerze: 25d 09h 03m
  • Prędkość średnia: 26.57 km/h
  • Suma w górę: 15840 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nachaj.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Środa, 3 lipca 2013 | Uczestnicy

Równica

Wypad z rana na Równicę z Michałem.

Kilka dni temu napisał do mnie czy nie chciałbym się przejechać, oczywiście zgodziłem się, wybór padł na Ustroń i Równicę ale, żeby nie było tak łatwo pojechaliśmy najtrudniejszą trasą po hopkach.

Obawiałem się tego wyjazdu bo patrząc na średnie prędkości Michała to ja przy nim pionek ale nie było tak źle.

Umówiliśmy się na wale w Goczałkowicach o godzinie 6.30.
Od razu tempo było dość wysokie jak dla mnie ale wytrzymałem:).
Kierowaliśmy się na Zabrzeg Landek Międzyrzecze później podjazd na Rudzicę tam troszkę w tyle zostałem zresztą jak na wszystkich hopkach po drodze na zjazdach musiałem nadrabiać eh słaby jestem na podjazdach.

Następnie na Landek Iłownicę Pierściec Skoczów Międzyświec Godziszów Goleszów Ustroń. Od Iłownicy zaczęły się takie małe hopki aż do Ustronia podjazd, zjadz najbardziej męczące co może być. Przerw praktycznie nie było jak już tylko napić się i dalsza jazda, nawet nie było przerwy przed podjazdem na Równicę i to chyba był mój błąd.

Wstyd się przyznać ale nigdy na Równicy nie byłem, nie wiedziałem czego się spodziewać, niestety podjazd poszedł słabo 10km/h po kostce 9km/h i dlatego średnia spadła masakrycznie, na podjeździe musiałem się zatrzymać 2 razy.
Michał oczywiście pojechał pierwszy hehe a ja zostałem, on to ma kondycję:)

Na górze oczywiście na mnie poczekał ale nie miałem takiej dużej straty.
Tam posiedzieliśmy pogadaliśmy, zjadłem 3 kromki z dżemem, popatrzyliśmy na góry i jazda w dół.



Niestety na zjeździe masakra, zjeżdżałem jak pizda taka prawda, mam jakąś taką wewnętrzną blokadę po tym wypadku i w perspektywie ta kostka brukowa, przerażała mnie może to głupie ale muszę się przełamać aby zjeżdżać z dobrą prędkością. Przez ten zjazd też średnia spadła niestety.

Powrót tą samą trasą, w Landku chwila przerwy kupiłem sobie wodę + napój energetyczny black i chyba to dało mi kopa bo praktycznie całą drogę jechałem na kole Michała, wstyd się przyznać, głupio mi trochę ale ciężko mi było dać zmiany na hopkach.

Od Chybia ja jechałem pierwszy w Strumieniu chwila postoju na światłach i aż do Łąki jechałem pierwszy, kurde tak mi się dobrze jechało leciałem od Strumienia do Łąki ok ~35km/h a na ostatniej hopce w Łące miałem 30km/h, zatrzymuje się patrzę a Michała nie ma eh tak mi z tym głupio, że go zostawiłem i nie patrzyłem do tyłu. Czekam czekam bałem się, że coś się stało albo przebił dętkę, zalogowałem się na bikestats aby do niego zadzwonić ale praktycznie w tym momencie przyjechał, okazało się, że musiał zrobić sobie przerwę aby coś zjeść i napić się.

Każdy pojechał w swoją stronę, ogólnie fajny wypad, tylko ten podjazd i zjazd poszedł tragicznie, gdyby nie ta Równica średnia byłaby dużo większe bo na prostych cisnęliśmy konkretnie.

Mam nadzieję, że jeszcze coś pojeździmy:)
Zapomniałem dodać takie wypady z rana są super, słońce tak nie grzeje i przyjemnie się jedzie:)
  • DST 115.86km
  • Czas 04:24
  • VAVG 26.33km/h
  • VMAX 58.15km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Podjazdy 972m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Ciekawy wyjazd. Też nie lubię jeździć po kostce. Na szosówce, to jest masakra. Mam takie kocie łby niedaleko mojego domu, ale niedługo zaczyna się remont tej ulicy.
anamaj
- 06:01 czwartek, 4 lipca 2013 | linkuj
Haha dobry joke, wystartować aby obstawiać tyły? w końcu ktoś musi być ostatni hah.
Niestety nie mam na czym wystartować, napęd w magicu jest zajechany prawie 11 tys km, na niektórych przełożeniach łańcuch przeskakuje. W ogóle słaby jestem na podjazdach, prędzej Michał (Mich) wystartuje, napisz do niego:)

Dominik masz rację i w 100% się zgadzam z Tobą też nie lubię jeździć po kostce ale co zrobić, jaki kraj takie drogi.
nachaj
- 18:00 środa, 3 lipca 2013 | linkuj
hehe, kostka jest so HARDCORE na Rownicy. masakra sie jedzie - zapierdalasz i jak nie wiesz gdzie, to wpadasz na kostke ;) na szczescie ja juz pamietam gdzie sie zaczyna, co nie zmiania faktu ze NIENAWIDZE na szosie po kostce jechac, a co dopiero z gory przez kilkadziesiat(set?) metrow. wrrrrr :D

Jak mowi Kuba, wybieramy sie na Uphill Rownica - bedzie fun :)
webit
- 14:29 środa, 3 lipca 2013 | linkuj
Ładnie, może wystartujesz w uphillu MTB (góral ze slikami) na Równicę? Mamy w planach z Webitem taką akcję ;) Będzie fun ;)
k4r3l
- 12:40 środa, 3 lipca 2013 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa dzieu
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl