Informacje

  • Wszystkie kilometry: 23996.54 km
  • Km w terenie: 0.00 km (0.00%)
  • Czas na rowerze: 25d 09h 03m
  • Prędkość średnia: 26.57 km/h
  • Suma w górę: 15840 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nachaj.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Niedziela, 7 lipca 2013 | Uczestnicy

Kraków z ekipą BS

Wczoraj piszę smsa do kolegi Marcina (kaktuskellyss) czy jedziemy w niedzielę gdzieś na rowerach ale on odpisał mi, że nie da rady.

Siedzę na BSie, patrzę na mapę gdzie by tu jechać i tak napisałem do Kuby (k4r3l) czy coś planuje na niedzielę, okazało się, że mają w planach wyjazd do Krakowa, więc z chęcią się zgodziłem, trochę tak na żyda się dołączyłem ale zawsze raźniej w grupie.

Wstałem rano o 4.30 aby się przygotować, zrobiłem sobie płatki owsiane z mlekiem, kromkę chleba z dżemem, której i tak nie zjadłem, ogarnąłem się i napisałem smsa ok 5.30 do Kuby czy jedziemy czy nie.

Wyjechałem przed 6 aby spotkać się z chłopakami Dominikiem (Webit) i Pawłem (Pawelp7) w Przeciszowie, naprzeciwko kościoła a Kuba miał do nas dołączyć w Zatorze.

Niestety po drodze miałem małą awarię wypadła mi śrubka od bidonu, nie wiem jak to się stało bo dobrze dokręciłem. Musiałem się zatrzymać, dokręciłem śrubkę, włożyłem bidon i jakoś to było ale w Krakowie jak jechałem po kostce to znowu jedna śrubka się odkręciła i musiałem włożyć bidon do plecaka.

Przyjechałem do Przeciszowa ok 7.15-7.20 z bardzo dobrą średnią, bo jechałem głównie z wiatrem, czekałem na chłopaków 10-15 minut.

Następnie wspólnie ruszyliśmy do Zatoru po Kubę.

Od Zatoru pojechaliśmy razem, gadając a później jadąc jeden za drugim praktycznie aż do Krakowa, szybko zleciało i po 10 byliśmy już w Krakowie.
Najpierw wypad na rynek niestety pech chciał, że w drodzę na rynek Dominikowi zaczęło uciekać powietrze, więc musiał wymienić dętkę.
Oczywiście jak to w Polsce jeden robił 3 patrzyło;d







Na rynku kilka fotek i chwilę szukaliśmy jakiegoś ogródka aby coś na spokojnie zjeść, znaleźliśmy takie coś:



Zjedliśmy wszyscy pierogi, popijając colą bardzo zdrowa żywność:) chwila odpoczynku i zebraliśmy się w drogę powrotną, tym razem inną trasą na Kryspinów Alwerię.

W ogóle tempo było mocne, raczej wyścigowe momentami ale podziwiam Kubę ma bardzo dobrą kondycję i na tym góralu pięknie cisnął, nawet na niektórych hopkach nas zostawiał w tyle tzn to było jak jechaliśmy do Krakowa.

Od Krakowa do Brzeszcz zrobiliśmy 3 postoje w tym jeden w Brzeszczach aby się rozjechać ja jechałem na Pszczynę a chłopaki na Kęty.

Świetny wypad, dużo lepiej jedzie się w grupie niż samemu, gdyby nie oni pewnie sam bym dzisiaj zrobił ok 100km. Fajni ludzie a na tripy rowerowe, w ogóle wszyscy mają niezłą kondycję. Mi się dzisiaj wybornie jechało to muszę przyznać i jakoś tych 184km nie czuję w nogach.

Od Brzeszcz jechałem sam i był ogień na maksa cisnąłem na prostych 35-40km/h ale średnia nie odzwierciedla tego jak było, niższa ze względu na powolną jazdę w Krakowie po rynku, kostce, w poszukiwaniu ogródka.

Wypad udany, pogoda dopisała, mam nadzieję, że jeszcze coś pojeździmy:)
  • DST 183.66km
  • Czas 06:47
  • VAVG 27.08km/h
  • VMAX 63.58km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 654m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Gratki :) Ciekawe co by Kuba wyprawial na szosie, bo na tym góralu to sobie radzi świetnie za szosowcami :) Dobra ekipa to kilometry lecą szybko :)
tlenek
- 21:54 poniedziałek, 8 lipca 2013 | linkuj
k4r3l hehe fajny przypadek z tą ilością km a pewnie bym zrobił jakąś o połowę krótszą trasę

webit faktycznie fajny wypad, super, że pomimo bolącego gardła się zmobilizowałeś do wyjścia na rower i zrobienie takiej trasy! mam nadzieję, że dzisiaj już lepiej

anamaj to był przypadek jakoś tak napisałem i się udało dołączyć do tak zacnej ekipy i zrobić ciekawą trasę

pawelp7 ja również dziękuję, trzeba się znowu umówić na wspólną jazdę w grupie zawsze raźniej się jedzie
nachaj
- 08:42 poniedziałek, 8 lipca 2013 | linkuj
Dominik, dzięki za pomysł na niedzielny wypad i zaproszenie. Kuba, Kamil, Dominik dzięki za towarzystwo i do zobaczenia!
pawelp7
- 20:54 niedziela, 7 lipca 2013 | linkuj
Świetnie, iż udało ci się znaleźć grupę do wspólnej jazdy. Zawsze to weselej i nawet ciężkie podjazdy pokonuje się z uśmiechem na buzi :) Grupa mobilizuje do większego wysiłku.
anamaj
- 18:11 niedziela, 7 lipca 2013 | linkuj
Dzięki. Super wyjazd, szkoda tylko, że gardło mnie nieco blokowało dziś. Ogólnie super!
zobaczenia kiedyś na trasach :-)
webit
- 17:18 niedziela, 7 lipca 2013 | linkuj
mnie wyszło tyle samo kilometrów! hehe; no widzisz, dobrze, żeś napisał, bo byś zaś trzaskał lokalne Goczałki a tak to wpadło coś nowego :) dzięki i do zaś ;)))
k4r3l
- 15:56 niedziela, 7 lipca 2013 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa kukie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]


Blogi rowerowe na www.bikestats.pl