Wtorek, 9 lipca 2013
Czechy
Trasa taka sama jak rok temu, tylko, że w drodze powrotnej zamiast na Rudzicę pojechałem na Bronów.
Goczałkowice - Strumień - Drogomyśl - Pruchna - Cieszyn Polski i Czeski - Karvina - Kończyce - Pruchna - Drogomyśl - Zaborze - Mnich - Chybie - Landek - Bronów - Ligota - Zabrzeg - Goczałkowice
Niestety wstałem późno i byłem zmuszony jechać, wtedy kiedy było najcieplej na dodatek wiatr utrudniał jazdę.
Trasa bardzo fajna dużo dobrego asfaltu.
W Czechach zrobiłem postój na rynku i na moście, zjadłem 3 kromki z dżemem i mogłem jechać do Karviny.
Rynek w polskim Cieszynie
Granica państwa
Olza
W Cieszynie coś tam robią więc są małe objazdy.
Z Cieszyna pojechałem prostą drogą w kierunku Karviny, na początku asfalt tragiczny masakra ale później już fajnie się leciało.
W Karvinie zrobiłem 1 zdjęcie i pojechałem w kierunku Kończyc.
Uniwersytet
Zapomniałem, przecież w Karvinie jest fabryka Shimano eh muszę się tam następnym razem wybrać, teraz mi się przypomniało robiąc wpis.
Z Kończyc na na Pruchną, Drogomyśl Zaborze i inne wiochy zabite deskami ale jechało mi się ciężko sam nie wiem czemu momentami przy porywach wiatru poniżej 25km/h.
Dojechałem do wału, tam usiadłem na ławce, cisza spokój, brakowało tylko piwa na ochłodę hehe w końcu mam urlop a co mi tam ale po alkoholu nie jeżdżę.
Ogólnie nie było tak źle ale coś zmęczyła mnie ta trasa, może przez ten wiatr.
Trzeba w końcu się w góry wybrać ale nie przy takiej temperaturze...
Goczałkowice - Strumień - Drogomyśl - Pruchna - Cieszyn Polski i Czeski - Karvina - Kończyce - Pruchna - Drogomyśl - Zaborze - Mnich - Chybie - Landek - Bronów - Ligota - Zabrzeg - Goczałkowice
Niestety wstałem późno i byłem zmuszony jechać, wtedy kiedy było najcieplej na dodatek wiatr utrudniał jazdę.
Trasa bardzo fajna dużo dobrego asfaltu.
W Czechach zrobiłem postój na rynku i na moście, zjadłem 3 kromki z dżemem i mogłem jechać do Karviny.
Rynek w polskim Cieszynie
Granica państwa
Olza
W Cieszynie coś tam robią więc są małe objazdy.
Z Cieszyna pojechałem prostą drogą w kierunku Karviny, na początku asfalt tragiczny masakra ale później już fajnie się leciało.
W Karvinie zrobiłem 1 zdjęcie i pojechałem w kierunku Kończyc.
Uniwersytet
Zapomniałem, przecież w Karvinie jest fabryka Shimano eh muszę się tam następnym razem wybrać, teraz mi się przypomniało robiąc wpis.
Z Kończyc na na Pruchną, Drogomyśl Zaborze i inne wiochy zabite deskami ale jechało mi się ciężko sam nie wiem czemu momentami przy porywach wiatru poniżej 25km/h.
Dojechałem do wału, tam usiadłem na ławce, cisza spokój, brakowało tylko piwa na ochłodę hehe w końcu mam urlop a co mi tam ale po alkoholu nie jeżdżę.
Ogólnie nie było tak źle ale coś zmęczyła mnie ta trasa, może przez ten wiatr.
Trzeba w końcu się w góry wybrać ale nie przy takiej temperaturze...
- DST 104.79km
- Czas 03:45
- VAVG 27.94km/h
- VMAX 46.42km/h
- Temperatura 28.0°C
- HRmax 182 ( 91%)
- HRavg 157 ( 79%)
- Kalorie 2667kcal
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
No no, w CZ mnie jeszcze nie bylo ;) Musze sie wybrac kiedys odwiedzic (rowerem oczywiescie) Český Těšín ;)
webit - 06:36 środa, 10 lipca 2013 | linkuj
Ładnie łykasz te seteczki ;) Ale przy takiej pogodzie to aż się chce długo kręcić ;)
k4r3l - 17:33 wtorek, 9 lipca 2013 | linkuj
Komentuj