Środa, 24 lipca 2013
Kubalonka, Salmopol
Niestety ostatnimi czasy nie dałem rady jeździć, ze względu na remont w domu i inne obowiązki, gdyby nie to miesiąc byłby rekordowy pod względem ilości km.
Zrobiłem serwis tego suportu i po ok 60km pod koniec podjazdu na Kubalonkę zaczęło strzelać fak.
Dzisiaj po nocy bez spania! wybrałem się w końcu na rower, ponieważ takiej pogody nie można zmarnować.
Jako cel obrałem sobie Kubalonkę i Salmopol, fajna trasa spodobała mi się i po nocy w robocie jest ona do przejechania.
Wyjechałem o 8.30 i już było ciepło:)
Najpierw kierunek Strumień Skoczów Ustroń Wisła po drodze nic się nie działo nudy, przerwę zrobiłem w Wiśle aby coś zjeść odpocząć przed podjazdami.
Myślałem, że na Kubalonce będzie ciężko się jechało ale zobaczyłem bikera na MTB i od razu adrenalina skoczyła, wyprzedziłem gościa bez żadnego problemu ale zdziwiło mnie jego zachowanie stawał na pedały, robił wszystko abym go nie wyprzedził haha.
Chwilę później patrzę a tam koleś na kolarce ciśnie też go wyprzedziłem bez większego problemu.
Na podjeździe pod Kubalonkę nie schodziłem poniżej 15km/h, na szczycie się zatrzymałem i postanowiłem zmierzyć czas ile Ci kolesie do mnie stracili.
Facet na kolarce stracił 2:50 a na tego kolarza MTB czekałem 5 min i go jeszcze nie było, więc postanowiłem zjechać w dół kierując się na Wisłe Czarne i Salmopol.
Wracając jeszcze do faceta na kolarzówce miał koszulkę Saxo Banku, kurde Contador by się za niego wstydził.
Oczywiście korba dawała się we znaki strzelało eh i zamiast po zjeździe skręcić w lewo skręciłem w prawo, więc nadrobiłem dość trochę km po czym się wróciłem ot cały ja.
Chwila przerwy w Wiśle Czarne
po czym udaję się na Salmopol, odnośnie podjazdu jechało się dobrze ale suport strzelał przez co nie mogłem się skupić strasznie mnie to irytowało.
Prędkość na podjeździe oscylowała w granicach 11-13km/h na wypłaszczeniach wiadomo więcej.
Na górze najdłuższa przerwa kupiłem sobie 2 prince polo xxl 1l nestea o smaku brzoskwiniowym i napój energetyczny rockstar energy drink Xdurance zajebisty w smaku, pewnie jeszcze kupię dla samego smaku bo efekty mizerne red bull czy tiger lepszy.
Na zjeździe spoko się jechało do Buczkowic licznik wskazywał cały czas 40km/h i więcej.
Niestety, od Wisły zaczęło wiać co utrudniało jazdę, praktycznie miałem tak aż do Goczałkowic.
W Bielsku spotkałem kolarza na szosie z Kęt chwilę razem jechaliśmy on pojechał na Przegibek a ja w stronę domu, gdybym nie był po nocy pewnie bym z nim pojechał na ten Przegibek.
Fajny wypad, trochę płaskiego, gór tak pół na pół, jechało się w miarę dobrze, jestem zadowolony ze średniej niestety zdjęć mało.
Zjadłem 4 banany 2 kromki chleba z dżemem 2 prince polo wypiłem 1.5l izotonika 1l nestea i 250ml napoju energetycznego.
Zrobiłem serwis tego suportu i po ok 60km pod koniec podjazdu na Kubalonkę zaczęło strzelać fak.
Dzisiaj po nocy bez spania! wybrałem się w końcu na rower, ponieważ takiej pogody nie można zmarnować.
Jako cel obrałem sobie Kubalonkę i Salmopol, fajna trasa spodobała mi się i po nocy w robocie jest ona do przejechania.
Wyjechałem o 8.30 i już było ciepło:)
Najpierw kierunek Strumień Skoczów Ustroń Wisła po drodze nic się nie działo nudy, przerwę zrobiłem w Wiśle aby coś zjeść odpocząć przed podjazdami.
Myślałem, że na Kubalonce będzie ciężko się jechało ale zobaczyłem bikera na MTB i od razu adrenalina skoczyła, wyprzedziłem gościa bez żadnego problemu ale zdziwiło mnie jego zachowanie stawał na pedały, robił wszystko abym go nie wyprzedził haha.
Chwilę później patrzę a tam koleś na kolarce ciśnie też go wyprzedziłem bez większego problemu.
Na podjeździe pod Kubalonkę nie schodziłem poniżej 15km/h, na szczycie się zatrzymałem i postanowiłem zmierzyć czas ile Ci kolesie do mnie stracili.
Facet na kolarce stracił 2:50 a na tego kolarza MTB czekałem 5 min i go jeszcze nie było, więc postanowiłem zjechać w dół kierując się na Wisłe Czarne i Salmopol.
Wracając jeszcze do faceta na kolarzówce miał koszulkę Saxo Banku, kurde Contador by się za niego wstydził.
Oczywiście korba dawała się we znaki strzelało eh i zamiast po zjeździe skręcić w lewo skręciłem w prawo, więc nadrobiłem dość trochę km po czym się wróciłem ot cały ja.
Chwila przerwy w Wiśle Czarne
po czym udaję się na Salmopol, odnośnie podjazdu jechało się dobrze ale suport strzelał przez co nie mogłem się skupić strasznie mnie to irytowało.
Prędkość na podjeździe oscylowała w granicach 11-13km/h na wypłaszczeniach wiadomo więcej.
Na górze najdłuższa przerwa kupiłem sobie 2 prince polo xxl 1l nestea o smaku brzoskwiniowym i napój energetyczny rockstar energy drink Xdurance zajebisty w smaku, pewnie jeszcze kupię dla samego smaku bo efekty mizerne red bull czy tiger lepszy.
Na zjeździe spoko się jechało do Buczkowic licznik wskazywał cały czas 40km/h i więcej.
Niestety, od Wisły zaczęło wiać co utrudniało jazdę, praktycznie miałem tak aż do Goczałkowic.
W Bielsku spotkałem kolarza na szosie z Kęt chwilę razem jechaliśmy on pojechał na Przegibek a ja w stronę domu, gdybym nie był po nocy pewnie bym z nim pojechał na ten Przegibek.
Fajny wypad, trochę płaskiego, gór tak pół na pół, jechało się w miarę dobrze, jestem zadowolony ze średniej niestety zdjęć mało.
Zjadłem 4 banany 2 kromki chleba z dżemem 2 prince polo wypiłem 1.5l izotonika 1l nestea i 250ml napoju energetycznego.
- DST 131.56km
- Czas 04:58
- VAVG 26.49km/h
- VMAX 55.00km/h
- Temperatura 28.0°C
- HRmax 186 ( 93%)
- HRavg 154 ( 77%)
- Podjazdy 1200m
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
haha, Saxo-srakso :) a teraz to mi się marzy t-shirt Orica Green Edge - czyli jazda bez napinki i z jajem ;))) ps. po prowiancie wnioskuję, że dalej jeździsz z plecakiem?:)
k4r3l - 09:11 czwartek, 25 lipca 2013 | linkuj
Jasne, amator, a z Krakowa to wszystkich gubiles. Bez wyjatku ;)
Pozdrowki! webit - 04:53 czwartek, 25 lipca 2013 | linkuj
Pozdrowki! webit - 04:53 czwartek, 25 lipca 2013 | linkuj
Nooo wlasnie i Saxo koszulka zobowiazuje. Cos wiemy o tym z Kubą ;)
webit - 20:31 środa, 24 lipca 2013 | linkuj
SUPER wyjazd. Uwielbiam Kubalonke.
Jako ze mnie nie bylo na Kubalonce jeszcze AD 2013, planuje w niedziele rano Salmopol - Kubalonka (zameczek) - Wisla - Kubalonka - Salmopol. Ot takie male mega-uphillowe szalenstwo ;) webit - 20:18 środa, 24 lipca 2013 | linkuj
Komentuj
Jako ze mnie nie bylo na Kubalonce jeszcze AD 2013, planuje w niedziele rano Salmopol - Kubalonka (zameczek) - Wisla - Kubalonka - Salmopol. Ot takie male mega-uphillowe szalenstwo ;) webit - 20:18 środa, 24 lipca 2013 | linkuj