Niedziela, 28 lipca 2013
Dookoła zapory
Po nocy pojechałem tylko dookoła zapory, niestety takie upały są dla mnie męczące.
Wyjazd o godzinie 8 i już było ciepło, z minuty na minutę coraz cieplej, także nie było sensu pchać się w góry.
Z początku jechało się strasznie ciężko do Strumienia, troszkę wiało i nie mogłem przywyknąć do tego upału.
Później nieco lepiej podjazd na Rudzicę początkowo fajnie wchodził 21-20km/h ale w połowie prędkość zmniejszyła się do 18 i tak aż do końca starałem się utrzymać te 18km/h.
Spotkałem kilku rowerzystów zarówno na kolarkach jak i MTB.
Wypiłem 1.5L izotonika na tych 51km i czułem, że to za mało.
Wyjazd o godzinie 8 i już było ciepło, z minuty na minutę coraz cieplej, także nie było sensu pchać się w góry.
Z początku jechało się strasznie ciężko do Strumienia, troszkę wiało i nie mogłem przywyknąć do tego upału.
Później nieco lepiej podjazd na Rudzicę początkowo fajnie wchodził 21-20km/h ale w połowie prędkość zmniejszyła się do 18 i tak aż do końca starałem się utrzymać te 18km/h.
Spotkałem kilku rowerzystów zarówno na kolarkach jak i MTB.
Wypiłem 1.5L izotonika na tych 51km i czułem, że to za mało.
- DST 50.92km
- Czas 01:39
- VAVG 30.86km/h
- VMAX 57.00km/h
- Temperatura 30.0°C
- HRmax 187 ( 94%)
- HRavg 160 ( 80%)
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
RAno o 5:30 były już 22 stopnie ;) Faktycznie trochę wiało, ale i tak było zajebiście ;)) I całkiem sporo rowerzystów - faktycznie, ale ludzi nad wszelką wodą znacznie więcej ;)
k4r3l - 20:00 niedziela, 28 lipca 2013 | linkuj
Komentuj