Wtorek, 30 czerwca 2015
Do pracy
- DST 53.00km
- Sprzęt Kelly's Magic
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 13 czerwca 2015
Równica o poranku
Wpadłem dzień wcześniej na pomysł, żeby pojechać na Równicę, ciekawy podjazd jeżeli chodzi o profil i widoczki zacne :).
Zapowiadali upały na dzisiaj więc wstałem o 3:40 zrobiłem śniadanie, izotoniki ( woda, cytryna i miód ) i takie tam, wyjechałem o 4:30.
Człowiek z rana taki śpiący ale rześko było, pusto na drogach, jechało się bardzo przyjemnie aż do Skoczowa, wyjeżdżając z tego miasta zaczęło wiać w twarz.
Przed Ustroniem zrobiłem przerwę, zjadłem banana i jabłko.
Słów kilka o podjeździe: niestety wjeżdżałem wolno bardzo wolno prędkość na początku 10-11km/h jak zawsze na podjazdach mam ciężko ale plus taki, że nie było ruchu i słońca. Podczas mojego wjazdu już ktoś zjeżdżał na rowerze hehe.
Na górze dość mocno wiało, pusto, zrobiłem kilka zdjęć, posiliłem się i w dół.
Na początku zjazdu tuż za zakrętem wyskoczyła mi sarna, wystraszyłem się i dalej zjeżdżałem jak dziecko baardzo wolno bo przypomniał mi się ten wypadek z przed 2 lat i taki uraz zostaje do końca życia...
Powrót tą samą trasą, niestety coś mnie lewe kolano zaczęło boleć z zewnętrznej strony :/ i coś trzeba pokombinować z ustawieniem siodełka. W Zbytkowie zrobiłem ostatnią przerwę kupiłem red bulla snickersa, zjadłem dodatkowo banana i powrót 20km do domu z bolącym kolanem i słońce już mocno grzało :).
Zapowiadali upały na dzisiaj więc wstałem o 3:40 zrobiłem śniadanie, izotoniki ( woda, cytryna i miód ) i takie tam, wyjechałem o 4:30.
Człowiek z rana taki śpiący ale rześko było, pusto na drogach, jechało się bardzo przyjemnie aż do Skoczowa, wyjeżdżając z tego miasta zaczęło wiać w twarz.
Przed Ustroniem zrobiłem przerwę, zjadłem banana i jabłko.
Słów kilka o podjeździe: niestety wjeżdżałem wolno bardzo wolno prędkość na początku 10-11km/h jak zawsze na podjazdach mam ciężko ale plus taki, że nie było ruchu i słońca. Podczas mojego wjazdu już ktoś zjeżdżał na rowerze hehe.
Na górze dość mocno wiało, pusto, zrobiłem kilka zdjęć, posiliłem się i w dół.
Na początku zjazdu tuż za zakrętem wyskoczyła mi sarna, wystraszyłem się i dalej zjeżdżałem jak dziecko baardzo wolno bo przypomniał mi się ten wypadek z przed 2 lat i taki uraz zostaje do końca życia...
Powrót tą samą trasą, niestety coś mnie lewe kolano zaczęło boleć z zewnętrznej strony :/ i coś trzeba pokombinować z ustawieniem siodełka. W Zbytkowie zrobiłem ostatnią przerwę kupiłem red bulla snickersa, zjadłem dodatkowo banana i powrót 20km do domu z bolącym kolanem i słońce już mocno grzało :).
- DST 107.50km
- Czas 03:53
- VAVG 27.68km/h
- Sprzęt Ridley Fenix 7005
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 7 czerwca 2015
Przegibek
Dzisiaj miałem jechać nad jezioro Żywieckie popływać rowerami wodnymi tzn cel był taki aby opłynąć jezioro dookoła wzdłuż lini brzegowej ale jak to z planami bywa, nie wyszło.
Po południu jak zrobiło się troszkę chłodniej pojechałem do sklepu na małe zakupy i w drogę: cel Przegibek.
Nie było jeszcze tak chłodno, żar lał się z nieba, jechało się ciężko.
Na początku podjazdu na Przegibek jechało się coraz ciężej i myślę a zrzuce z dużej tarczy na małą a co się okazało, łańcuch już był na małej haha nie mam kondycji ale na wysokiej kadencji swoim tempem podjeżdżałem wyprzedziłem jakiegoś ziomka na mtb.
Na szczycie zjadłem 3 banany wypiłem red bulla chwila przerwy i jazda w dół. Nie ma spd i nie będzie w tym roku na pewno.
Na zjeździe ob-trąbiony przez kierowców samochodów za to, że zjeżdżałem środkiem drogi ale jak tu dobrze technicznie i szybko zjechać trzymając się prawej strony.
Z powrotem już przyjemnie się jechało słońce nie dawało tak popalić.
W Goczałkowicach tory były zamknięte więc zrobiłem rundkę przez Goczałki dlatego jest więcej km bo sam dojazd z Goczałkowic na szczyt Przegibku to 34km i to jest mój najbliższy podjazd niestety.
- DST 72.30km
- Czas 02:37
- VAVG 27.63km/h
- VMAX 67.50km/h
- Sprzęt Ridley Fenix 7005
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 4 czerwca 2015
Dookoła zapory
Dookoła zapory ale tym razem w drugą stronę najpierw Czechowice - Ligota itd.
Zawsze jeżdżę najpierw na Strumień.
Wstałem trochę później i zostało mi niewiele czasu na rower bo później musiałem iść na urodziny chrześniaka.
Najlepsza średnia na tej trasie, niestety most w Strumieniu zamknięty i to mnie wybiło z rytmu bo musiałem przejść ten kawałek.
Zawsze jeżdżę najpierw na Strumień.
Wstałem trochę później i zostało mi niewiele czasu na rower bo później musiałem iść na urodziny chrześniaka.
Najlepsza średnia na tej trasie, niestety most w Strumieniu zamknięty i to mnie wybiło z rytmu bo musiałem przejść ten kawałek.
- DST 48.20km
- Czas 01:31
- VAVG 31.78km/h
- Sprzęt Ridley Fenix 7005
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 31 maja 2015
Trzy Lipki
Niedzielny wypadzik na Trzy Lipki do Bielska.
Pogoda rewelacyjna cieplutko, lekki wiaterek, mnóstwo rowerzystów :).
Asfalt idealny! na trasie Goczałkowice - Czechowice - Ligota - Mazańcowice - Bielsko.
Wyszło dokładnie 45km w czasie 1h 30 min.
Poczułem jak kawa wypłukuje magnez z organizmu podczas krótkiego podjazdu na 3 lipki miałem skurcze.
- DST 45.00km
- Czas 01:30
- VAVG 30.00km/h
- Sprzęt Ridley Fenix 7005
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 31 maja 2015
Do pracy
- DST 106.00km
- Sprzęt Kelly's Magic
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 29 maja 2015
Miało być
Miało być dalej a pojechaliśmy tylko na wał a później na cole...
Fajna miejscówka w Goczałach aby się piwa napić :)
Fajna miejscówka w Goczałach aby się piwa napić :)
- DST 17.20km
- Sprzęt Ridley Fenix 7005
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 17 maja 2015
Oświęcim
Po wczorajszym dzisiaj miałem ciężkie nogi tak to jest jak się nie jeździło dwa dni pod rząd...
Rano pogoda niepewna, wyjechałem dopiero o 15 w długich rzeczach bo nie było zbyt ciepło i troszkę wiało.
Kierunek: Brzeszcze -> Oświęcim -> Bieruń -> Pszczyna -> Goczałkowice.
Hmm po drodze nic szczególnego się nie działo, zrobiłem małą przerwę w Jankowicach aby oddzwonić do kolegi bo się dobijał, coś zjeść bo bym nie dojechał do domu już czułem, że mnie odcina i zrobiłem fotke :)
Pakowna ta torba podsiodłowa ^-^ wchodzą: 2 prince pola, pół czekolady, dętka, pompka, imbusy, nóż a jeszcze ją można powiększyć :)
Rano pogoda niepewna, wyjechałem dopiero o 15 w długich rzeczach bo nie było zbyt ciepło i troszkę wiało.
Kierunek: Brzeszcze -> Oświęcim -> Bieruń -> Pszczyna -> Goczałkowice.
Hmm po drodze nic szczególnego się nie działo, zrobiłem małą przerwę w Jankowicach aby oddzwonić do kolegi bo się dobijał, coś zjeść bo bym nie dojechał do domu już czułem, że mnie odcina i zrobiłem fotke :)
Pakowna ta torba podsiodłowa ^-^ wchodzą: 2 prince pola, pół czekolady, dętka, pompka, imbusy, nóż a jeszcze ją można powiększyć :)
- DST 61.10km
- Czas 02:05
- VAVG 29.33km/h
- Sprzęt Ridley Fenix 7005
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 16 maja 2015
Dookoła zapory
Po nocce w pracy byłem niewyspany ale widząc taką pogodę za oknem postanowiłem zrobić chociaż tą standardową traskę.
Z początku jechało się ciężko jeszcze pod wiatr a później się rozkręciłem.
Pod koniec w Goczałkowicach spotkałem kolarza prowadzącego rower, złapał gume więc zaoferowałem swoją dętkę a ten do mnie, że ma dętke tylko nie chce mu się wymieniać i idzie 2km spacerkiem na pociąg w butach spd-sl haha made my day :).
Średnia przez tą sytuacje spadła bo też troche pogadaliśmy na tematy rowerowe.
Żeby nie było tak pusto dodaje foto z neta wału w Goczałach.
Z początku jechało się ciężko jeszcze pod wiatr a później się rozkręciłem.
Pod koniec w Goczałkowicach spotkałem kolarza prowadzącego rower, złapał gume więc zaoferowałem swoją dętkę a ten do mnie, że ma dętke tylko nie chce mu się wymieniać i idzie 2km spacerkiem na pociąg w butach spd-sl haha made my day :).
Średnia przez tą sytuacje spadła bo też troche pogadaliśmy na tematy rowerowe.
Żeby nie było tak pusto dodaje foto z neta wału w Goczałach.
- DST 50.30km
- Czas 01:41
- VAVG 29.88km/h
- Sprzęt Ridley Fenix 7005
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 12 maja 2015
Standardowa traska
Kolejna z tych standardowych tras.
Kierunek Brzeszcze -> Dankowice -> Czechowice -> Goczałki.
Wyjechałem po 18 bardzo przyjemna temperatura, fajnie się kręciło.
Nie będzie długich dystansów, będe jeździł dla przyjemności samego kręcenia :)
Selfie w aucie, tego jeszcze nie było :D
Kierunek Brzeszcze -> Dankowice -> Czechowice -> Goczałki.
Wyjechałem po 18 bardzo przyjemna temperatura, fajnie się kręciło.
Nie będzie długich dystansów, będe jeździł dla przyjemności samego kręcenia :)
Selfie w aucie, tego jeszcze nie było :D
- DST 41.60km
- Czas 01:24
- VAVG 29.71km/h
- Sprzęt Ridley Fenix 7005
- Aktywność Jazda na rowerze